Terenowa Gra Fabularna "Teomachia"
Serdecznie zapraszam wszystkich chętnych na corocznego miniLARPa (o ile można to tak określić) Aliena, jak zawsze w piątek po 22:00
4251 lata po wybuchu Teomachi ludzka rasa jako ta najbardziej doskonała dzięki pomocy krasnoludzkich inżynierów w końcu osiągnęła coś o czym ludzie marzyli od wieków - sięgnęła nieba. Z powodu przeludnienia (i przeelfienia oraz przekrasnoludzenia ) ludzie zaczęli szukać planety gotowej do kolonizacji. W końcu znaleźli ta idealna podobna do naszego globu, jednak na miejscu okazało się że jest ona istnym piekłem. Planetę ta zamieszkiwały bowiem dwie rasy - Łowców oraz Obcych. Nie spodobała im się bardzo obecność kolejnych konkurentów. Ludzie którzy beztrosko zakładali swoje placówki wkrótce przekonali się że obydwie rasy sa żadne krwi i o wiele gorsze od rodzimych orków czy nieumarłych, gdyż zarówno Obcy jak i Łowca w "wyścigu zbrojeń" wykształcili umiejętność cichego poruszania się oraz sztukę kamuflażu. Zaczęła się rzeź, wszystkie ludzkie przyczółki padły. Tylko nieliczne oddziały bez amunicji, pożywienia oraz nadziei próbują wydostać się z tej piekielnej planety.
Zasady sa proste - nieliczny oddział Marines musi odnaleźć pozostałych, zniszczyć matkę i jajo które złożyła oraz odnaleźć zapasowe części do swojego kosmicznego wehikułu. Za wszelka cenę musza chronić inżyniera oraz medyka, najważniejsze osoby w drużynie.
Uzbrojeni są oni w broń biała, latarki (które dla klimatu mogą co chwilę gasnąć) oraz kombinezony wyczulone na ruch Obcych. Obcy podczas poruszania musza wydawać piskliwe dźwięki (symbolizuje to detektor ruchu). Za wszelka cenę chronia matkę, która nie porusza się, lecz wysiaduje jajo. Matka (o ile komuś będzie się ja chciało grać) nie może atakować, jednak jest bardzo twarda (pada po 3 trafieniach). Każdy obcy schodzi po 1 trafieniu po czym udaje się do matki gdzie respi się. Idac do matki powinien zrobić to tak, by nie zdradzić pozycji matki wrogowi. Na terenie gry czai się też jeden predator. Pada on po dwóch trafieniach, poluje zarówno na Obcych jak i ludzi. Może negocjować z ludźmi, gdy ci maja jajo. Ludzie maja zależnie - medyk i inżynier 1 punkt życia, Mariens 2 punkty życia. Każdy krasnolud ma +1 punkt życia. Każdy Mariens mówi tylko po angielsku, chyba ze jest elfem (zaciaga po fracusku) lub krasnoludem (wstawki niemieckie). Zawsze dodawało to niesamowitego klimatu
Ostatnio edytowany przez Maciej (2012-07-03 19:53:30)
Offline